czwartek, 22 czerwca 2017

Nie chcę tak

4:46 - za mną już dziesięć godzin pracy. Przede mną jeszcze dwie. Piję kolejny kubek imbirowej herbaty. W głowie kręci się ze zmęczenia i od tłukącej się tam od dłuższego czasu myśli - nie dam tak dłużej rady.

Organizm się broni.

W dni pracujące popołudniami zaczynają się migreny. Braknie siły na pasje, choć do niedawna, by robić to, co lubię, potrafiłam zarwać kolejną, teoretycznie wolną noc. Po powrocie do domu kładę się i nawet jeśli zbudzę się wcześniej, to fizycznie nie mogę wstać, bo ciało mam ciężkie jak kamień

Ile jeszcze?

1 komentarz:

  1. Co mogę napisać... Współczuję. Nie sprawdzaj, jak długo tak wytrzymasz, pociągniesz, tylko szukaj intensywnie czegoś innego. Wiem, łatwo napisać, a jak to w życiu bywa, czasem szukanie czegoś nowego to nie kwestia tygodnia, dwóch... Nie mniej jednak, pamiętaj, że szkoda życia na to, żeby tak naprawdę nie żyć. Ściskam i trzymam kciuki, żeby dobre zmiany przyszły szybko.

    OdpowiedzUsuń